Motyw miasta. Jednym z głównych bohaterów powieści jest Paryż jako miasto. Wydaje się, że to miejsce, gdzie można realizować swoje marzenia o karierze i osiągać szczyty, jednak w rzeczywistości miasto jest brudne i zniszczone. Motyw miasta jako metropolii w ujęciu realistów znaleźć można w takich dziełach jak „Lalka” Bolesława Prusa, „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego czy też w „Przedwiośniu” Stefana Żeromskiego. Już jako możesz, sam przechowaj, panie! Nikt nie poradzi, nikt nie pożałuje; Takżeć, jeslić się dobrze poszańcuje, Żaden się z tobą nie będzie radował, Sam sobie będziesz w komorze smakował. Co ludzi widzisz, wszytko podejźrzani, W oczy cię chwali, a na stronie gani. Nie słyszysz prawdy, nie słyszysz przestrogi, Dwa różne ujęcia miasta można dostrzec w Lalce Bolesława Prusa. Autor ten na pewien sposób kontrastuje tutaj obraz współczesnej sobie Warszawy i Paryża, wraz z zamieszkującymi te metropolie ludźmi. Polskie miasto dostrzega jako konglomerat różnych narodów oraz klas społecznych, które wyraźnie się od siebie odcinają. „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego, która jest lekturą obowiązkową dla maturzystów 2024, powstała w latach 1866-1867 i była pierwszą powieścią, którą Dostojewski napisał po swoim powrocie z Syberii. Powieść powstała w czasie, gdy Dostojewski był bardzo zaangażowany w krytykę i dyskusję na temat filozofii Friedricha Akcja właściwa powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego rozgrywa się w XIX-wiecznej stolicy Rosji, Petersburgu, w Epilogu zaś przenosi się na Syberię. Wybranie miasta na tło wydarzeń było bardzo popularne w czasie ukazania się dzieła. Metropolia była osobnym bohaterem takich utworów epoki, jak „Ojciec Goriot . Współczesne metropolie, pełne pięknych budynków ze stali i szkła, nie przypominają dawnych miast, otoczonych murami, ciasnych, z wąskimi uliczkami pełnymi nieczystości. A jednak mają z nimi wiele wspólnego. Ci, którzy rozważają, czym jest fenomen miasta, widzą w nim nie tylko świadectwo rozwoju cywilizacji, ale także ogromne zagrożenie. Anonimowy tłum mieszkańców miasta jest groźny. Agresywne, destrukcyjne zachowania, spowodowane stłoczeniem na małej powierzchni, jak u zwierząt zamkniętych w klatkach, nie są czymś niezwykłym we współczesnym mieście. Dziś mamy miejskie gangi, kiedyś istniały szajki rzezimieszków... Miasto czyni człowieka anonimowym, a to dla niektórych oznacza bezkarność. Centralne dzielnice miast są na ogół piękne i zadbane. Ale i we współczesnych stolicach znajdziemy przedmieścia i slumsy. Każde miasto ma swoją twarz piękną i szpetna, dzielnice bogactwa i nędzy. I w każdym spotkamy się z występkiem, jak w opisanych w Biblii Sodomie i Gomorze, jak w Petersburgu, który Raskolnikow poznawał od strony dzielnic prostytutek, pijaków i są zwykli mieszkańcy miasta? Literatura nie wyrażała się o nich zbyt pochlebnie. Są powierzchowni, przyziemni, zajęci zwykłymi, codziennymi sprawami, żyją, nie podejrzewając, że istnieją wartości duchowe i rzeczy wzniosłe. Poznajemy takich ludzi, czytając wiersz „Mieszkańcy” J. Tuwima. Autor pisze o nich, że są „straszni”, że „bełkocą”, na ich życiową codzienność składają się wędrówki po mieście, jego mrocznych zaułkach i barach. Swój światopogląd kształtują poprzez czytanie wszelakiego rodzaju gazet i czasopism, tematami ich rozmów są rzeczy błahe, znajdywane w tych właśnie wspomnianych przeze mnie wcześniej gazetach, które są masowym produktem miejskiej rzeczywistości. Najistotniejszym zdaniem w całym utworze są, według mnie końcowe słowa poety: „I zasypiają z mordą na piersi.(…)”. Autor nie użył tu słowa „twarzą, buzią”, czy choćby „gębą”. Słowo „morda” jest bardzo obelżywe, używając go autor jednoznacznie zdradza nam swój stosunek do takich osób, do „mieszczanów”. Traktuje ich, jak osoby gorsze od innych, można nawet powiedzieć „z marginesu społecznego”.. Jednak można to odczytać, także w inny sposób. Człowiek „z twarzą” to człowiek, z którym łatwo się identyfikujemy, człowiek, który jest w mniejszym lub większym stopniu osobą indywidualną. Człowiek „z mordą”, budzi wstręt, asympatie u czytelnika, zdradza swoją przynależność do społeczeństwa masowego, które jest nieodłącznym elementem życia w mieście. Człowiek, ograniczający swój ziemski byt jedynie do granic własnego miasta, nigdy nie będzie osobą o szerokim światopoglądzie, osobą, która może o sobie powiedzieć, że wie, w jakim świecie żyje, wie, co ją otacza. Jest to niemożliwością, choćby z jednego prostego powodu. Żaden człowiek nie jest identyczny, może być do siebie podobny, ale zawsze znajdzie się choćby najdrobniejszy szczegół, który będzie go odróżniał od innych. Identyczna sytuacja odnosi się do miast, szczególnie współczesnych. Często mówi się, że każde duże miasto jest do siebie podobne. Jest to nie prawdą. Może być podobne pod względem zabudowy, jednak nigdy nie będzie podobne, pod względem „charakteru”, dziś nazywanego potocznie „klimatem” miasta. Każdy człowiek, chcąc lub nie, w mniejszym lub większym stopniu wpisuje się w ten klimat, stając się jego żywym, ludzkim odwzorowaniem. Taki jest bohater powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara”, Rodion Raskolnikow. Akcja powieści Fiodora Dostojewskiego, rozgrywa się w Petersburgu, w latach sześćdziesiątych XIX stulecia. Są to czasy, w których miasto przeżywa głębokie przeobrażenia, nasila się pogoń za pieniądzem, tworzą się nowe elity, a w ślad za nimi postępuje deklasacja warstw najuboższych. Potęguje to dystans pomiędzy biedotą a burżuazją. A to właśnie wśród biedoty, pomiędzy najuboższymi i najmroczniejszymi dzielnicami miasta mieszkał główny bohater powieści Dostojewskiego. Rodion Raskolnikow jest niewątpliwą ofiarą Petersburga, choć prócz niego w powieści poznajemy także kilku innych bohaterów, którzy także zostali psychicznie i fizycznie zdegradowani z powodu braku środków do życia. Raskolnikow poniósł jednak najcięższą ofiarę. Młody, inteligętną, inteligętną przeszłości ambitny chłopak, w starciu z bezlitosną i nieznającą współczucia rzeczywistością, ponosi nie tylko fizyczną, ale przede wszystkim moralną porażkę. Jego idee i młodzieńczy zapał zostają pokonane przez rzeczywistość Petersburskich ulic, które odzierają z godności nawet bardziej szlachetne i dumne osoby, jakimi są państwo Marmieładowie, a dokładniej Katarzyna Marmieładow i jej córka Sonia, która aby zdobyć pieniądze decyduje się na prostytucje. Atmosfera miasta i jego pokazanie czynią z Petersburga nie tylko tło wydarzeń, lecz także drugiego bohatera, bohatera, który daje swoim mieszkańcom dogodne podłoże do popełnienia zbrodni, którą w konsekwencji popełnia Raskolnikow. Nie bez przesady Dostojewski powiedział, że Petersburg to, „Najbardziej teoretyczne, wymyślone miasto świata.” Zabójstwo starej lichwiarki jest punktem kulminacyjnym jego wewnętrznej autodestrukcji. Szatan, kusiciel, którym jest Petersburg w końcu pokonał go definitywnie. Późniejsze przyznanie się do winy może dawać wrażenie przemiany bohatera. Jest to jednak według mnie wrażenie złudne, ponieważ nie było w tym procesie prawdziwej skruchy i żalu. Kierował nim strach przed karą i upokorzeniem, który doprowadził go nawet do choroby. Jest to naturalna konsekwencja jego zatrutego przez nędze i zło umysłu. Lecz jedno trzeba Raskolnikowi przyznać, to, że był jednostką indywidualną. Nie był podobny do żadnego innego bohatera powieści. To właśnie ta cecha pozwala porównać go z innym bohaterem, tym razem współczesnym, który przemierza ulice Nowego Yorku w poszukiwaniu wolności od życiowych obowiązków. Holden Caulfield, bohater książki J. D. Salingera „Buszujący w zbożu”, to także osoba przeżywająca wewnętrzny kryzys wartości, nie tak niszczący jak w przypadku Raskolnikowa, ale taki, na który powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, ponieważ dotyczy dylematów młodzieży XXI wieku. Jaki jest Caulfield? Jest zbuntowany, tak, jak większa część dzisiejszej młodzieży, głownie przeciw systemowi, który ogranicza jego wolność. Ten system to świat dorosłych. Jego czterdziestoośmiogodzinną podróż po Nowym Yorku, podróż w poszukiwaniu wolności, prostych ideałów, takich, jak szczerość, czy uczciwość, poznajemy z jego perspektywy, jego oczami. Holden, jest bardzo krytycznie nastawiony do świata dorosłych, który uważa, za pełen oszustw, krzywd i kłamstwa. Przeciwieństwem tego świata, jest świat dzieciństwa, w którym nie ma miejsca na krzywdę czy kłamstwo. Jest to świat ideałów, które w powieści Salingera odzwierciedla młodsza siostra Holdena, Phoebe. Jest ona dla głównego bohatera ostoją spokoju, uczciwości i dziecięcego dobra. Jest równocześnie jedyną osobą, oprócz starszego brata nazywanego przez niego której nie krytykuje. Podobną rolę w życiu Raskolnikowa, spełniała Sonia, w której bohater się jest postacią bardzo złożoną, bardzo złudną. Podobnie, jak miasto, w którym mieszka z wierzchu wydaje się czysty, pozbawiony większego zła, natomiast środku jest nieco inaczej, już nie tak jednoznacznie. Tak naprawdę, jest on bohaterem negatywnym, choć, jak wspomniałem wydaje się odwrotnie. Poprzez swój sposób bycia i zachowanie, może wzbudzić sympatię młodych czytelników. Jest przecież buntownikiem, poszukującym prawdy w zdemoralizowanym świecie. Owszem, jednak sposób, w jaki to robi i teorie, jakie wysuwa, mogą budzić wątpliwości a większość z nich, jest niczym innym, jak konsekwencją życiowych niepowodzeń. Holden przedstawiając w tak jednostronny sposób świat dorosłych, pokazuje swoją niedojrzałość i kompletne nieprzygotowanie do dorosłego życia. Zamiast spróbować się z nim zmierzyć, woli go krytykować, uciekając od życiowych wyzwań. Przemawia to tym bardziej na jego niekorzyść, ponieważ wszystko zawdzięcza sam sobie. Lenistwo i z góry założona bezsensowność działania nie została mu przez nikogo narzucona, została wybrana świadomie. Krytykując innych, nie potrafi on dostrzec własnych błędów. Takie zachowanie nie przystoi bohaterowi pozytywnemu. Jego sposób myślenia jest typowo buntowniczy, typowy, dla mężczyzny w jego wieku. Podobny punkt widzenia miał w młodości Andrzej Stasiuk, którą to opisał w swojej książce „Jak zostałem …”. Jest to książka autobiograficzna, w której autor, w przeciwieństwie do Holdena nie unika samokrytycznej oceny. Opisuje się także, jako młodego buntownika, który próbuje, jak najdłużej unikać wejścia w świat dorosłych. Stasiuk miał jednak inne podłoże, w którym się wychowywał. Nie należał do zamożnej rodziny, jak Caulfield a Warszawa, w której dorastał nie była jeszcze taka, jaką możemy obserwować dzisiaj. Beztroskie dzieciństwo spędzał na zabawach z rówieśnikami. Pierwsze koncerty, pierwsze papierosy, alkohol, kobiety. Tym, co zasadniczo różniło go od postaci Salingera, było jego pozytywne podejście do życia. Pomimo trudnej sytuacji materialnej potrafił cieszyć się z każdego dnia, ale przede wszystkim potrafił sobie sam poradzić z życiem. Częściowo zmusiła go do tego Warszawa, która nie oferowała w tedy łatwego życia pomiędzy swymi budynkami. Chcąc, lub nie Stasiuk musiał zacząć dorastać i radzić sobie często sam. Nawet życiowe wpadki, jak np. pobyt w zakładzie karnym za dezercję, nie zniszczyły go, wręcz przeciwnie potrafił wyciągnąć z nich konsekwencje, czego nie potrafił również zrobić Holden. W przypadku Stasiuka obserwujemy, jak z młodego buntownika wyrasta człowiek, który potrafi poradzić sobie z życiem a młodzieńcze doświadczenie wykorzystać do tego, aby w życiu coś ociągnąć, bo czego byśmy o Stasiuku nie powiedzieli, jest on jednym z lepszych współczesnych polskich pisarzy. Wszystkich trzech omówionych przeze mnie bohaterów łączy jedno: Miejsce zamieszkania, miało ono ogromny wpływ na ich życie i losy, dla jednego skończyło się to moralnym upadkiem, w przypadku Raskolnikowa, nieudaną próbą odszukania dobrych stron w byciu dorosłym, u Holdena i życiowym doświadczeniem udanie wykorzystanym w dalszym życiu u Stasiuka. Miasto, może wydawać się tylko miejscem pełnym martwych budynków, gdzie atmosferę i sposób życia wyznaczają jego mieszkańcy, ale tak naprawdę, tylko dostosowujemy swoje życie do warunków, które daje nam miasto, a jego charakter determinuje częściowo nasze zachowanie. Jest to dla niektórych prawie nie odczuwalne, dla innych wręcz paradoksalne, jednak prawdziwe. Zależność człowieka od miasta i odwrotnie dobrze podsumowują słowa Abrahama Lincolna, To piękne gdy człowiek jest dumny ze swego miasta, lecz jeszcze piękniej, gdy miasto może być z niego dumne. Obraz Petersburga w „Zbrodni i karze” | wypracowanie Petersburg to jedna z najpiękniejszych metropolii na świecie. Miasto wzniesione w XVIII wieku przez dynastię Romanowów miało pokazywać europejskie oblicze Rosji. Petersburg od początku swojego istnienia był ostoją nauki i sztuki. To tutaj mieści się słynny Ermitaż, jedno z największych muzeów świata oraz wspaniały kompleks carskich pałaców. Tymczasem obraz Petersburga, jaki wyłania się z powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara”, jest zupełnie odmienny - ponury i odstręczający. Miasto, w którym toczy się akcja książki, pełni bardzo ważną funkcję, to nie zwyczajna sceneria, ale współtwórca klimatu powieści. Co więcej, sportretowana przez Dostojewskiego metropolia znacząco wpływa na zachowania bohaterów. Wydarzenia powieści rozgrywają się w lipcu, dowiadujemy się, że wówczas miasto emanuje wyjątkowo niezdrowym klimatem. W powietrzu panuje okropna duchota i wilgoć, a z kanałów i brudnych uliczek wydobywa się odrażający smród. Rzeczywiście Petersburg został wzniesiony na bardzo wilgotnych terenach, które musiały być specjalnie osuszane, co zadecydowało o specyficznym mikroklimacie. Wydaje się, że niezdrowe powietrze miasta jest jednym z powodów dziwnego zachowania głównego bohatera Rodiona Raskolnikowa: Na dworze był okropny upał, przy tym panował nieznośny zaduch, tłok, na każdym kroku wapno, rusztowania, kurz i specyficzny smród tak dobrze znany każdemu petersburżaninowi, który nie jest w stanie wynająć letniska – wszystko to razem działało deprymująco na nadszarpnięte już nerwy młodzieńca. A nieznośny odór, buchający z szynków, których w tej części miasta jest szczególnie dużo, i pijani, spotykani na każdym kroku, mimo, że był to dzień powszedni, dopełniali ohydnego i ponurego wyrazu. Młody student jest niezwykle rozgorączkowany, błąka się po dusznym mieście bez celu i odwiedza miejscowe szynki, w których panuje jeszcze gorszy klimat. Wszędzie rozprzestrzeniają się choroby – Katarzyna Iwanowna choruje na gruźlicę; na poważną zapada również matka Raskolnikowa, która odwiedza go w Petersburgu. Ponura sceneria miasta emanuje również biedą i społecznym zepsuciem. Na ulicach kwitnie prostytucja, żebractwo i alkoholizm. To właśnie na ulicy sprzedaje się Sonia Marmieładowa, jej pijany ojciec ginie pod kołami rozpędzonego powozu, a macocha umiera na oczach dzieci. W oczach bohaterów Petersburg jawi się jako brzydka, cuchnąca melina, która wciąga i więzi. Co ciekawe, pomimo że „Zbrodnia i kara” jest dziełem realistycznym, w powieści nie mamy do czynienia z drobiazgowym odzwierciedleniem topografii miasta. Wręcz przeciwnie, Dostojewski dba o zatarcie miejskich realiów, nie podając pełnych nazw ulic, mostów i placów. Wspomina się np. o „Alei W-wskiej”, „moście K”, „ulicy …skiej”. Świadczy to o paraboliczności obrazu miasta w powieści. Staje się ono modelem świata – zamkniętego labiryntu, z którego nie ma ucieczki. Podkreślają to również elementy przestrzeni zamkniętej: duszne mieszkania, ciasne kamienice i gmach sądu. Rozwiń więcej Miasta to jedno osadnicze o gęstej zabudowie i dużej liczbie mieszkańców, w obrębie których koncentruje się sektor usług oraz przemysłu. Od końca XIX wieku, kiedy proces industrializacyjny zaczął dynamicznie przybierać na sile, z uwagi na możliwość znalezienia pracy miasta stały się głównym siedliskiem ludności. Do dzisiaj są one najważniejszymi ośrodkami gospodarczymi, kulturalnymi i naukowymi we wszystkich krajach na świecie. Rozwój miast oraz ich wpływ na codzienne życie człowieka zauważa literatura, często sięgając po ten motyw. Za jego pomocą pisarze ukazują sposób życia mieszkańców, trudności egzystencjalne, z jakimi się oni spotykają oraz architekturę i urbanistykę miast. W trakcie dzisiejszego wystąpienia zamierzam dokładniej omówić ten temat i na podstawie wybranych przykładów przeanalizować literackie obrazy miast. Sodoma i Gomora Motyw miasta pojawia się już w Biblii, w Księdze Rodzaju, na przykładzie Sodomy i Gomory, które są skupiskiem ludzi prowadzących grzeszne i cyniczne życie. Na ulicach panuje rozpusta i chaotyczny nieład, dlatego do dziś Sodoma i Gomora są utożsamiane z upadkiem moralnym. Z tego względu Bóg ma zamiar zrównać z ziemią oba miasta, o czym informuje Abrahama. Ten, zaniepokojony losem miast, prosi Boga, aby dał szansę obywatelom. Udaje mu się przekonać Stwórcę, że jeśli wśród mieszkańców Sodomy i Gomory znajdzie się dziesięciu prawnych i bogobojnych ludzi, to oszczędzi oba miasta. Rzeczywistość okazuje się jednak brutalna, gdyż nie znajduje się ani jeden taki człowiek. Tak więc Bóg zsyła aniołów do miast, aby ci dokonali dzieła zniszczenia. Kiedy słudzy armii zstępują na teren Sodomy i Gomory, zostają zaatakowani przez mieszkańców. Na ratunek przychodzi Lot, który daje im schronienie w swoim domu. Dzięki temu on jedyny dostaje szansę wyjścia cało z zagłady miast. Wówczas Bóg zsyła na metropolię deszcz ognia i siarki, równając Sodomę i Gomorę z ziemią, co oznacza koniec miast uznawanych za symbol sprzeciwu wobec praw boskich. Poprzez ukazanie Sodomy i Gomory Biblia uświadamia czytelnikowi, że wielkie skupiska ludzi, którzy dbają wyłącznie o rozkosze i materializm, żyjąc grzesznie i zapominając o Bogu, powinny liczyć się z karą. Biblia przestrzega w ten sposób przed zbytnim związanym z rozwojem cywilizacji mogącym doprowadzić do innych skutków niż te zamierzone. Zbrodnia i kara – Petersburg Innym omówionym przeze mnie dziełem będzie „Zbrodnia i kara”. Powieść Fiodora Dostojewskiego jest osadzona w XIX-wiecznym Petersburgu, który został opisany w sposób realistyczny i oddający ówczesną rzeczywistość; do dnia dzisiejszego istnieje wiele miejsc zilustrowanych przez autora w jego najsłynniejszym utworze. Dostojewski skupia się jednak na ciemnej stronie miasta, obrazując dzielnice pełne nędzy i patologii społecznych, gdzie żyje główny bohater. Z tej perspektywy Petersburg w „Zbrodni i karze” jawi się jako miasto ludzi upadłych i walczących o przetrwania, tak jak Rodion czy Sonia. Z drugiej strony żyją w nim oszuści, łotry i lichwiarze wykorzystujący drugiego człowieka dla własnych zysków, czego dowód stanowią postaci Łużyna i lichwiarki Alony. Na ulicach panuje brud, smród i zaduch, a co krok można spotkać zataczających się pijaków lub prostytutki handlujące swoim ciałem. Normalnym widokiem są liczne domy publiczne, podejrzane speluny, ciemne zaułki czy szemrane knajpy. Skrajne ubóstwo i brak perspektyw na przyszłość sprawia, że mieszkańcy żyją z dnia na dzień, nie mają żadnych zajęć, są bierni, apatyczni i zagubieni. Bezdomność, bieda, alkohol i prostytucja to codzienne zjawiska, z jakimi ma się do czynienia w Petersburgu. Zniszczone budynki i ciasne mieszkania podkreślają nędze mieszkańców rosyjskiej metropolii, wśród których w niewielkiej liczbie żyją bogacze w wielkich willach na Wyspie Wasilewskiej, co obrazuje skrajne kontrasty społeczne. Fiodor Dostojewski zaprezentował Petersburg jako miasto niszczące ludzi; widać to na przykładzie studentów niemających żadnej nadziei na przyszłość, dziewcząt zajmujących się prostytucją z racji braku innego zajęcia czy byłych urzędników zabijających czas przy alkoholu. Jednocześnie jest to miasto, które wyzwala w człowieku zło, tak jak to ma miejsce w przypadku Rodion, a także zmuszające go do skrajnych zachowań, aby przeżyć, o czym świadczy trudny los Soni i Dunia. Najlepiej czują się tu wszelkiej maści oszuści, hochsztaplerzy, wyzyskiwacze, złodzieje i alfonsi, a przeważająca ludność rzemieślnicza i cechowa z ogromnym trudem wiąże koniec z końcem. W Petersburgu na ulicach umierają ludzie, co potwierdza śmierć Marmieładowa, Swidrygajłowa czy zgwałconej przez niego dziewczyny. Podsumowując, miasto zilustrowane w realistyczny, niemal naturalistyczny sposób przez Dostojewskiego jest przygnębiające, zepsute moralnie, odrażające i upadłe, a jego mieszkańcy pozbawieni nadziei i zniszczeni pod względem etycznym. Lalka – Warszawa Kontynuując swoją prezentację, omówię obraz Warszawy i jej mieszkańców sportretowany w „Lalce”. Powieść Bolesława Prusa ukazuje stolicę Polski pod koniec XIX wieku w sposób bardzo rzeczywisty, oddając jej ówczesne realia. Autor niezwykle dokładnie i z dbałością o szczegóły prezentuje zarówno architekturę oraz krajobrazy, jak i społeczeństwo Warszawy. Takie ujęcie wpisuje się w popularny w pozytywizmie kierunek realizmu, zgodnie z którym została napisana „Lalka”. Istotnym elementem kształtującym obraz Warszawy w „Lalce” jako powieść realistyczną jest wykorzystanie prawdziwych miejsc, w wielu przypadkach istniejących w Warszawie do dnia dzisiejszego. Otrzymujemy bowiem informację o tym, że główny bohater – Stanisław Wokulski – mieszka na Krakowskim Przedmieściu i tam ma również sklep odziedziczony po Minclowej, zaś Mincel prowadzi sklep na Podwalu. Ponadto widzimy, jak Stanisław Wokulski spaceruje Alejami Ujazdowskimi, przechadza się po Powiślu, wędruje po Łazienkach czy podziwia Ogród Saski. Pod względem architektonicznym i krajobrazowym Warszawa z jednej strony potrafi zachwycać za sprawą takich miejsc jak wspomniane Łazienki i Ogród Saski czy tor wyścigów konnych na Służewcu, w których przebywa przede wszystkim arystokracja, a z drugiej odpycha i zniechęca obszarami nędzy i biedoty, jak Powiśle, gdzie żyją najniższe warstwy społeczne. Opisując warszawskie społeczeństwo, Prus bynajmniej nie wystawia mu dobrej oceny. Największe zarzuty dotyczą ogromnych nierówności społecznych i ekonomicznych pomiędzy obywatelami, wśród których żyją zmanierowani i zamknięci we własnym gronie arystokraci, a obok nich biedacy z Powiśla oraz drobni rzemieślnicy i handlarze próbujący związać koniec z końcem. Najdobitniej widać to podczas przechadzki Wokulskiego na Powiślu, gdzie w smrodzie, brudzie i nędzy egzystują rzesze ludzi z proletariatu, a obok zbiorników wody pitnej dla Warszawy leżą złogi śmieci. Stolica Polski z „Lalki” to miasto niezorganizowane, nieuporządkowane, pełne chaosu i nierówności, które nie docenia swoich najlepszych dzieci. Wokulski jest bowiem wyszydzany z uwagi na zdobyty majątek, a pracowici Żydzi nieakceptowani przez społeczeństwo, przez co się z nim nie integrują i odwracają od niego. Mniejszości narodowe odgrywają ważną rolę w obrazie Warszawy w „Lalce”, ponieważ obok zaradnych Żydów żyją Niemcy, którzy wraz z nimi przejęli i opanowali polski handel oraz gospodarkę. Polacy okazali się zbyt leniwi i zbyt słabo zorganizowani, aby poradzić sobie z bardziej wydajną i pracowitszą konkurencją. Nie umieli przystosować się do szybko zachodzących kapitalistycznych zmian, a ich mentalność nie pozwalała na osiągnięcie sukcesu. Te zarzuty dotykają zarówno całkowicie biernych i zblazowanych arystokratów, jak i mieszczan oraz ludu. Prus dokładnie opisuje wszystkie warstwy społeczne ówczesnej Warszawy i zepsute relacje pomiędzy nimi, dzięki czemu można wynuć wniosek, że polska ludność stolicy pod koniec XIX była skrajnie podzielona, pełna kontrastów i nie potrafiła walczyć o swoje interesy. Największym zarzutem było lenistwo, niezdolność do działania i słaba organizacja, co uniemożliwiło rozwój miasta w postulowanym przez Wokulskiego pozytywistycznym kierunku. Tylko niektóre jednostki, jak wspomniany Wokulski, Rzecki, prezesowa Zasławska czy Helena Stawska wyłamują się z tego obrazu i reprezentują pozytywistyczną postawę. Nie zmienia to jednak krytycznego obrazu Warszawy, jaki wyłania się z „Lalki”, zarówno jeśli chodzi o architekturę, jak i o społeczeństwo. Ludzie bezdomni – Warszawa Kolejnym przeanalizowanym przeze mnie dziełem będą „Ludzie bezdomni”, gdzie pojawia się obraz Warszawy, dokąd po studiach powraca główny bohater – Tomasz Judym, Okazuje się, że ponowne spotkanie ze stolicą nie należy bynajmniej do miłych przeżyć, ponieważ Judym powraca do ponurej rzeczywistości warszawskiej biedoty. Jego wrażenia nie są optymistyczne, gdyż na ulicy Ciepłej w Warszawie, gdzie się wychował, śmierdzi fetorem, a chodzący po rozpadającym się chodniku i pośród obdrapanych budynków mieszkalnych ludzie wyglądają na zniszczonych i pozbawionych nadziei. Zawilgocone i brudne mieszkania są odpychające, na podwórku biegają wychudzone i umorusane dzieci, a w domu brata nie zastaje ani jego, ani jego żony, ponieważ muszą oni pracować w pocie czoła, aby zdobyć pieniądze na chleb. Widać to podczas wizyty Tomasza w fabryce cygar, gdzie obserwuje skrajnie trudne warunki pracy, w jakich warszawiacy zarabiają na życie. Pomimo ogromnego trudu i wielkiego wysiłku robotników ich wynagrodzenie okazuje się bardzo marne i ledwo starcza na przeżycie. Z perspektywy rodzinnych stron Tomasza Judyma Warszawa jest zatem miastem nędzy i upodlenia, jednak należy podkreślić, że jest to tylko jedna strona medalu. Zupełnie inaczej wygląda bowiem życie najwyższych warstw społecznych, zilustrowane na przykładzie odczytu u doktora Czernisza. Tam główny bohater uświadamia sobie, że ogromne kontrasty społeczne w Warszawie dzielą społeczeństwo na rzesze biedaków walczących o przetrwanie oraz garstkę bogaczy nieprzejmujących się losem wyzyskiwanych nędzarzy. Potwierdzeniem tej tezy jest pełna przepychu willa doktora Czernisza oraz bogactwo innych lekarzy, którzy zajmują się wyłącznie pomaganiem bogatym ludziom, bo na leczeniu biedoty nie byliby w stanie dobrze zarobić. Powyższa analiza pozwala stwierdzić, że Warszawa w „Ludziach bezdomnych” to miejsce ogromnych kontrastów społecznych, wyzysku oraz biedy istniejącej tuż obok bogactwa. Naturalistyczny obraz Warszawy zaprezentowany przez Żeromskiego podkreśla ówczesne problemy społeczne dotykające nie tylko stolicę, ale całą Polskę. Mieszkańcy – Julian Tuwim Dziełem godnym omówienia w kontekście tematu jest wiersz Juliana Tuwima zatytułowany „Mieszkańcy”. W tym przypadku autor za pomocą motywu miasta przedstawia jeden dzień z życia typowego mieszczanina. W ten sposób Tuwim dokonuje krytyki całej warstwy społecznej, jaką byli mieszczanie, ponieważ bohater utworu zostaje opisany w całkowicie negatywny sposób, jako człowiek bezmyślny, zawistny, leniwy i egoistyczny. Mieszczanin potrafi bowiem tylko narzekać na swoje życie, marnuje czas na bezsensownym chodzeniu po mieście i jest fałszywie religijny. W odniesieniu do mieszkańców miast podmiot liryczny wielokrotnie podkreśla, że są straszni, a ich samych opisuje za pomocą kolokwializmów, stwierdzając, że bredzą, bełkocą, a zamiast głowy mają łby i mordy. W wizji Tuwima miasto to miejsce zdegenerowane, zbiorowisku ludzi płytkich, pełnych hipokryzji i po prostu odrażających. Za pomocą motywu miasta podmiot liryczny dokonuje bardzo stanowczej i ostrej krytyki mieszczan, pokazując, że czuje do nich wstręt i odrzuca go miejski styl bycia. Dla podmiotu lirycznego są oni kołtunami i obłudnikami pozbawionymi moralności, którzy całe życie ględzą bzdury i zachowują się jak ludzie ograniczeni oraz bezmyślni. Miejska masa nie dba o żadne ideały oraz dąży wyłącznie do zaspokojenia własnych potrzeb i realizacji nonsensownych przyzwyczajeń. Z wiersza „Mieszkańcy” nie da się wyodrębnić ani jednej pozytywnych cechy miast oraz ich mieszkańców. Dżuma – Oran Ostatnim utworem, do którego chciałbym się odwołać w kontekście tematu, będzie „Dżuma”. Powieść Alberta Camusa opowiada dzieje opętanego epidemią dżumy miasta Oran, Tytułowa dżuma dziesiątkująca mieszkańców z jednej strony jest dramatyczna, a z drugiej absurdalna, gdyż wydarzenia dzieją się bez jakiejkolwiek przyczyny ani ostrzeżenia. Bez żadnej tragedia zapowiedzi spada na zupełnie zwyczajne miasto oraz jego mieszkańców, zmieniając ich życie nie do poznania. Wszechobecna śmierć dotyka bowiem większość z nich, nie patrząc na ich wiek, status społeczny czy płeć, o czym świadczy fakt, że dosięga nawet małe dzieci. Zaistniała sytuacja jest zatem całkowicie bezsensowna i jednocześnie tragiczna. W tym absurdalnym świecie ukazanym przez Camusa człowiek nie ma żadnego wpływu na swoje życie i staje się marionetką w rękach okrutnego losu. Wydaje się, jakby w „Dżumie” ludzka egzystencja nie była przez nikogo kierowana, a na pewno nie przez Boga. Każdego dnia giną tysięcy ludzi, a miasto pełne jest obozów, gdzie ofiary epidemii przechodzą kwarantannę. W efekcie Oran w dużej mierze pustoszeje, a codzienna atmosfera podszyta jest strachem i obawą przed śmiercią. Mieszkańcy zostają odcięci od świata i skazani na łaskę losu, który bynajmniej łaskawy dla nich nie jest. Aby się nie zarazić, znacznie ogranicza się komunikację międzyludzką, a ludzie zamykają się w domach i ukrywają się we w miarę bezpiecznych miejscach, takich jak kawiarnie, restauracje czy kina. Z powodu dżumy z dnia na dzień topnieją zapasy żywieniowe, przez co pojawiają się problemy z jedzeniem i piciem. O ile bogatych mieszkańców stać, aby kupić bochenek chleba na czarnym rynku, o tyle biedni nie mogą pozwolić sobie na taki luksus, w związku z czym przymierają głodem, a ich cierpienie staje się jeszcze większe. Poczucie osaczenia, bezsilności i absurdalności istnienia jest wyraźnie wyczuwalne w Oranie. Na skutek codziennego obcowania ze śmiercią ludzie są wobec niej obojętni i uodporniają się na widoki agonii drugiego człowieka. Z czasem śmierć okazuje się czymś zwyczajnym, dlatego ofiary epidemii chowa się w zbiorowych mogiłach i nie dba się o to, aby zapewnić im odpowiedni obrządek religijny. Należy jednak zauważyć, że mimo wszystko w tym pełnym absurdalności i zła, zadżumionym mieście znajdują się osoby, które są gotowe z nim walczyć, choć wiąże się to z ogromnym poświęceniem i ryzykiem utraty własnego życia. Takie postaci jak doktor Rieux czy Joseph Grand wypowiadają wojnę owemu złu i z wielkim heroizmem walczą, aby je wyeliminować. Przeprowadzona przeze mnie analiza daje do zrozumienia, że miasta oraz ich mieszkańcy są ukazywani w literaturze przede wszystkim w sposób realistyczny, często naturalistyczny. Autorzy omówionych dzieł skupiają się na warunkach egzystencjalnych mieszkańców, które w większości przypadku są skrajnie trudne. Zaprezentowane przeze mnie miasta borykają się z wieloma problemami społecznymi, z czego najważniejsze to ogromne kontrasty społeczne, bieda i wyzysk. Ponadto pod względem architektonicznym i moralnym często są one odpychające, co pozwala wysnuć wniosek, że obrazy miast ilustrowanych literaturze są w głównej mierze negatywne, a ich atmosfera i oferowane przeze nie warunki egzystencjalne uniemożliwiają mieszkańcom normalne życie. Opisane miasta źle wpływają na ludzi, gdyż większość z nich wiedzie trudny i pełen wyrzeczeń żywot. Istnieją co prawda jednostki prawe i kierujące się moralnością, które wyróżniają się z ogółu mieszkańców, lecz należą one do znakomitej mniejszości. W kontekście wniosków warto również zauważyć, że literatura przedstawia przede wszystkim duże miasta, nierzadko wielkie metropolie, takie jak Petersburg, Warszawa czy Oran. Bibliografia I Literatura podmiotu: 1. Camus Albert, Dżuma, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy, 2004, ISBN 8306030686, 2. Dostojewski Fiodor, Zbrodnia i kara, Kraków, Greg, 2008, ISBN 8373273542, 3. Pismo Święte Starego i Nowego testamentu, Stary Testament, wyd. III, Poznań, 1991, Rdz 19, 1-29, 4. Prus Bolesław, Lalka, Kraków, Zielona Sowa, 1998, ISBN 8372200017, 5. Tuwim Julian, Mieszkańcy, dostęp online: 6. Żeromski Stefan, Ludzie bezdomni, Wrocław, Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich, 1987, ISBN 8304022958. II Literatura przedmiotu: 1. Grzeniecki Ludwik, Warszawskie realia Lalki w Śladami Wokulskiego. Przewodnik literacki po warszawskich realiach Lalki, Godlewski Stefan, Grzeniecki Ludwik, Markiewicz Henryk, Warszawa, Czytelnik, 1957, str. 87-180, 2. Klukowski Bogdan, Bolesław Prus Lalka, Warszawa, Jota, 1991, rozdz.: Warszawa w Lalce, s. 24-27, 3. Litman Ewa, Stefański Janusz, Język polski od A do Z: Młoda Polska, Dwudziestolecie międzywojenne: repetytorium, Warszawa, Kram, 1998, rozdz.: „Straszny mieszczanin” bohaterem wierszy Juliana Tuwima, ISBN 838607518X, s. 165-168, 4. Lementowicz Urszula, Dżuma Alberta Camusa, Lublin, Biblios, 2012, ISBN 9788386581924, s. 17-31, 5. Miasto, W: Słownik literatury polskiej XIX wieku, red. Bachórz Józef, Kowalczykowa Alina, Wrocław, Ossolineum, 1991, ISBN 8304035211, s. 543-546, 6. Polańczyk Danuta, Zbrodnia i kara Fiodora Dostojewskiego, Lublin, Biblios, 2012, ISBN 9788386581177, s. 25-29. Ramowy plan wypowiedzi: 1. Teza: Motyw miasta ukazuje sposób życia mieszkańców, trudności egzystencjalne, z jakimi się oni spotykają oraz architekturę i urbanistykę miast. 2. Kolejność prezentowanych argumentów: a) Sodoma i Gomora: miasto jako symbol upadku moralnego, grzechu i bezbożności. b) Lalka: realistyczny portret Warszawy jako miasta trapionego takimi problemami jak nierówności społeczne, bieda i wyzysk. c) Zbrodnia i kara: Petersburg jako miasto upadłe, pełne patologii społecznych, alkoholików i przestępców, które wywiera negatywny wpływ na życie i samopoczucie bohaterów. d) Ludzie Bezdomni: naturalistyczny obraz Warszawy jako miasta biedoty i nierówności, który podkreśla ówczesne problemy społeczne w Polsce. e) Mieszkańcy: skrajnie negatywny wizerunek mieszkańców miast jako kołtunów, obłudników, skąpców i hipokrytów, który służy do krytyki moralności mieszczańskiej. f) Dżuma: absurdalna rzeczywistość miasta Oran, w której śmierć jest codziennością, a ludzie muszą w każdej chwili uciekać przed nią. 3. Wnioski: a) Miasta są miejscem upadku moralnego, nierówności społecznych, biedy i wyzysku. b) Motyw miasta zwraca uwagę na problemy społeczne, służy jako miejsce akcji oraz pozwala na krytykę określonych zachowań i grup społecznych. c) Miasta zobrazowane są w literaturze w sposób krytyczny. Poglądy filozoficzne i światopoglądowe, które zarysowują się w teorii Raskolnikowa Racjonalizm i postępowość Poglądy Rodiona są zbieżne z w przemyśleniami młodych ludzi, których kiedyś podsłuchał w szynku: Sto, tysiąc pięknych spraw i poczynań można by zrealizować, wesprzeć i naprawić za pieniądze tej staruchy, utopione w klasztorze! Setki, a może i tysiące istnień skierowanych na właściwą drogę, dziesiątki rodzin uratowanych od nędzy, od rozkładu moralnego, od zguby, rozpusty i szpitali wenerycznych — i to wszystko za jej pieniądze. Należałoby zamordować ją i zabrać jej pieniądze po to, by potem poświęcić się całej ludzkości, dla dobra powszechnego; jak ci się zdaje, czy jedno drobne przestępstwo nie zostałoby odkupione tysiącami dobrych uczynków? Za jedno życie — tysiąc istnień uratowanych od rozkładu i zgnicia. Jedna śmierć w zamian za sto istnień — to przecież prosty rachunek! Zarysowana wyżej logika, wedle standardów utylitarnych wydaje się nie do podważenia. Jest przykładem racjonalistycznej etyki opartej na przekonaniu, że rozum prowadzi do czynów słusznych i pożytecznych, zaś zło jest zaprzeczeniem rozumu. Głosicielem takich poglądów był między innymi Wissarion Bielinski. Swoją wizję przyszłości wyraził on następująco: Nie będzie bogaczy, nie będzie kiedyś carów ani poddanych, ale będą bracia, będą ludzie i, według słów apostoła Pawła, Chrystus odda swą władzę Ojcu, a Ojciec-Rozum znów zapanuje, ale już w nowym niebie i nad nową ziemią. Kult rozumu oraz odrzucenie idei chrześcijańskiego Boga (a także wszelkiego autorytetu, który mógłby okraniczać ludzką wolność) postulował także w Rosji lat 40-tych Michał Bakunin - ojciec rosyjskiego anarchizmu. michał Bakunin O „niecnych” intencjach Stwórcy oraz o Szatanie­‍‑wyzwolicielu ludzkości Bakunin pisał: Stworzywszy Adama i Ewę, nie wiadomo dla jakiej zachcianki, być może, by rozproszyć nudę, która musiała mu straszliwie dokuczać w tej jego odwiecznej egoistycznej samotności, czy też by dostarczyć sobie nowych niewolników – wspaniałomyślnie oddał w ich władanie całą ziemię, […] pozwalając w pełni używać jej darów z jednym tylko ograniczeniem: kategorycznie zabronił im spożywać owoce z drzewa poznania. Chciał więc, aby człowiek pozbawiony świadomości samego siebie, pozostał po wieczne czasy zwierzęciem […]. Lecz oto zjawia się Szatan […].On ukazuje pierwszym ludziom, jak wielką hańbą jest ich zwierzęca ignorancja i posłuszeństwo; wyzwala człowieka, na jego czole wyciska pieczęć wolności i człowieczeństwa, skłaniając go do nieposłuszeństwa i spożycia owocu poznania. (s. 54-55) Raskolnikow w rozmowie z Porfirym na temat teorii dwóch kategorii ludzi, zdradził, iż inspirował się licznymi poglądami, które były “tysiąc razy drukowane i czytane”. Wśród nich mogły znaleźć się dwie książki, szalenie popularne w czasach młodości Dostojewskiego. Pierwsza z nich to pozycja napisana przez Maxa Stirnera - Jedyny i jego własność (1845 r.) Książka ta stanowi pochwałę postawy skrajnie egocentrycznej oraz manifest całkowitej anarchii. Ludzkie “Ja” staje się w niej miarą wszechrzeczy, bytem autonomicznym i samotnym, uwolnionym z ograniczeń moralności, religii czy prawa. Druga z wpływowych książek, których lektura mogła ukształtować poglądy Raskolnikowa, to dzieło cesarza Napoleona III Bonaparte (1808 - 1856) Historia Juliusza Cezara. Napoleon III Bonaparte Autor wyraża w niej przekonanie o wrodzonej nierówności ludzi i istnieniu osób wyjątkowych, które pojawiają się w historii od czasu do czasu i na podobieństwo latarń morskich rozpraszają mrok swej epoki, oświetlają przyszłość. Teologia prawosławna Fiodor Dostojewski w swojej twórczości występuje przeciwko prądom racjonalistycznym i “postępowym”. Dostrzega w nauce zagrożenie dla koncepcji człowieka ukształtowanej podczas stuleci dominacji religii chrześcijańskiej w Europie. Swoje poglądy wyraża wprost w notatkach z 1875 roku: Nauka w naszym stuleciu obala wszystko, w co dotychczas wierzono. Każda twoja zaścianka, każdy twój grzech jest wynikiem twoich przyrodzonych potrzeb, które nie zostały zaspokojone, więc, tak to wygląda, trzeba je zaspokoić. Radykalne zaprzeczenie chrześcijaństwa i jego moralności. Chrystus nie znał nauki. (Niezidannyj Dostojewski, Moskwa 1971, cyt. za Ziemia Ulro, Dostojewski dostrzeba zatem nasilającą się od początku XIX stulecia antynomię pomiędzy nauką a wiarą religijną, bedącą gwarantem świata wartości. Nie wierzy, że moralność może zostać utrzymana w świecie pozbawionym religii. Pisarz opisuje podziemie ludzkiego wnętrza – tę część duszy (psychiki, świadomości, podświadomości, czy nieświadomości), w której rodzą się motywy działań, gdzie mają swój początek pragnienia, iluzje, namiętności, i gdzie ostatecznie dokonywane są wybory między dobrem i złem. Dociera do tych pokładów, które determinują psychiczne, moralne oraz duchowe życie bohaterów. Zagłębia się w ciemne otchłanie ludzkiego ja, eksperymentuje z naturą człowieka, bada jej granice, poddając działaniu dionizyjskiego „wichru ekstazy” oraz ognia. (…) Przedstawiane idee pisarz personifikuje, w jakimś sensie nadając swoim utworom ideologiczną formę religijno-moralnego dramatu, rozstrzygającego zagadnienia związane z tajemnicą człowieka i jego relacji z Bogiem. (Mirosława Michalska-Suchanek, 307) Bohaterowie powieści Dostojewskiego zmagają się z racjami serca i rozumu. Wybór rozumu za przewodnika oznacza dla nich uwikłanie w zło. Opozycja rozum-serca, tak często przedstawiana w literaturze romantycznej, zakorzeniona jest także w teologii prawosławnej. Maksym Wyznawca - święty i teolog bizantyjski określał rozum jako wyraz ludzkiej niedoskonałości i źródło moralnego chaosu. Wielki grecki mistyk uznawał dwie, zdecydowanie heterogeniczne, prawdy. Pierwszą buduje wiedza ludzka, tworzona przez pracę rozumu, druga zaś jest efektem Objawienia, mogącego zaistnieć jedynie jako skutek wiary, miłości i modlitwy. Dwóm prawdom odpowiadają dwa stopnie doskonałości: właściwy człowiekowi – stopień rozumu i przypisany Bogu – stopień bytu. Trwając przy prawdzie rozumu, jednostka automatycznie odcina się od Boga. Z serca bowiem, nie z rozumu wypływa życie duchowe człowieka. (Mirosława Michalska-Suchanek, 310) Jednym z ważniejszych zagadnień teologii prawosławia jest pojęcie przebóstwienia (theosis). Oznacza ono dopuszczenie przez Boga człowieka do udziału w Jego boskiej naturze. Byt ziemski cżłowieka przeobraża się w niebiański jeszcze za życia jednostki, zamieniając ją w obraz Boga na ziemi, podnosząc ją do nadprzyrodzonego podobieństwa z Bogiem i zamieniając go w ikonę Boga na ziemi. Teologia prawosławna głosi, iż każdy człowiek nosi w sobie zarzewie dobra, które jest częścią jego naturalnego wyposażenia. Na skutek grzechu pierworodnego człowiek utracił jednak pierwotną harmonię i integralność duchową. Rozum na skutek grzechu zyskał autonomię, która działa na niekorzyść człowieka. Aby ulec przebóstwieniu, trzeba zatem otworzyć się na łaskę Chrystusa Zmartwychwstałego. Człowiek musi odciąć się od zwodniczych racji rozumu i wtedy, bezwarunkowo (i niejako wbrew rozumowi) zawierzając Bogu, może osiągnąć boski poziom istnienia. Paradoksalnie, stan upadku, w jakim znaleść się może kierowany racjami rozumu człowiek, może prowadzić do odnalezienia Boga. Człowiek, który znajduje w sobie piekło, zachowuje wolność do zwrócenia się w kierunku Boga, i czasem, nie widząc przed sobą innej drogi, kierowany nadprzyrodzoną łaską, odnajduje wiarę. Pokora, skrucha, cierpienie, pokuta oraz przebaczenie, jako akty zrodzone z miłości do Boga, to kolejne kroki w drodze ku ocaleniu człowieka. Jednostka, w wyniku wolnego wyboru, przyjmująca pełną odpowiedzialność za swoje czyny, w pokorze żałująca za grzechy, odczuwa skruchę, która otwiera drogę ku łasce Bożej. Człowiek, osiągając taki stan, jest w pełni gotów do przyjęcia cierpienia. Przy tym takiego, które nie rodzi bólu i rozpaczy, lecz stanowi z jednej strony zadośćuczynienie za popełnione zło, swojego rodzaju odkupienie grzechów, z drugiej zaś jest czymś w rodzaju katharsis. Do szeroko pojętego szczęścia można – zdaniem Dostojewskiego – zbliżyć się tylko poprzez cierpienie, jest ono drogą ku zbawieniu i ceną za nie.(Mirosława Michalska-Suchanek, 314) Biblia Najważniejszym dla prawosławia (i całego chrześcijaństwa) tekstem kultury jest oczywiście Biblia. Nie sposób zrozumieć Zbrodni i kary nie przywołując tego kontekstu. . Rodion, zabijąc lichwiarkę, chce udowodnić sobie, że jest jest prawdziwym człowiekiem, nie zaś anonimową, pozbawioną znaczenia jednostką, z których składa się ludzkość. Rodion rozumie, zgodnie z konsekwencjami filozfii racjonalnej i naukowym obrazem świata, że jako jednostka jest nieistotny, przemija bez echa, skazany na potworną samotność uświadomionego cierpienia i braku sensu swej indywidualnej egzystencji. Światem rządzą niezłomne prawa nauki, dla których pojedynczy człowiek, ze swą indywidualnością, pragnieniem sensu i uznania, jest kompletnie nieistotny, jest, jak powiada Rodion, “wszą”. Raskolnikow, decydując się na zabrodnię, pragnie zatem zapewnić sobie “zbawienie”, rozumiane jako uzyskanie głębszego sensu własnej egzystencji, odciśnięcie piętna na historii świata, niczym Newton czy Napoleon. Jednak groza i obrzydliwość podwójnego morderstwa odsłaniają przed nim daremność takiego wysiłku. Ostateczną odpowiedzią na egzystencjalne pytanie Rodiona, jak zapewnić znaczenie i sens własnej egzystencji, jest idea chrześcijańska, najpełniej wyrażona w Ewangeliach. Oddaną czytelniczką Bibli jest Sonia i to właśnie przeczytania fragmentu Ewangelii pragnie od niej Rodion. Nieprzydadkowo bohater prosi o przeczytanie historii o wskrzeszeniu Łazarza - opowieści o absolutnym cudzie, o powrocie ze śmierci do życia a zarazem opowieści kompletnie anty-racjonalnej, zaprzeczającej wiedzy naukowej. Zasadniczym przesłaniem opowieści o śmierci Łazarza jest cud zmartwychwstania ukazujący prawdę, iż miłość jest silniejsza niż śmierć (Łazarz był osobistym przyjacielem Chrystusa.) To miłość może zbawić, sprawić, że człowiek przestaje być “wszą”, czyli nieznaczącym okruchem anonimowego wszechświata, tylko indywidualną osobą, którą miłość Boża i miłość naszych bliźnich do Boga, czyni nieśmiertelną. Bibliografia M. Bakunin: Imperium knuto‑germańskie a rewolucja społeczna. Przeł. Z. Krzyżanowska. W: Idem: Pisma wybrane. T. 2. Wyb. H. Temkinowa. Warszawa 1965, J. Smaga, Fiodor Dostojewski, w: F. Dostojewski, Zbrodnia i kara, Wrocław 1992, BN Mirosława Michalska-Suchanek, Poprzez mrok i piekło. Soteriologia prawosławna według Fiodora Dostojewskiego, w Wschodni Rocznik Humanistyczny, Tom X 2014 Jak rodzą się zbrodniarze? Wypracowanie na temat: Jak rodzą się zbrodniarze? Omów temat wpływu różnych czynników na degradację jednostki, wykorzystując wybrane teksty literackie. Praca maturalna oceniona na 20 punktów. Motywy kryminalne w literaturze Wypracowanie na temat: Motywy kryminalne w literaturze. Zaprezentuj podobieństwa i różnice w przedstawianiu tego typu sytuacji na celowo dobranych przykładach. Najciekawsze portrety psychologiczne w literaturze Prezentacja maturalna na temat: Najciekawsze portrety psychologiczne w literaturze. Zbrodnia i kara - streszczenie szczegółowe Zbrodnia i kara - streszczenie szczegółowe Wpływ pieniądza na życie bohaterów literackich. Zanalizuj na wybranych przykladach. Prezentacja maturalna na temat: Wpływ pieniądza na życie bohaterów literackich. Zanalizuj na wybranych przykladach. Motyw miasta w literaturze. Jego wpływ na bohatera. Współczesne metropolie, pełne pięknych budynków ze stali i szkła, nie przypominają dawnych miast, otoczonych murami, ciasnych, z wąskimi uliczkami pełnymi nieczystości. A jednak mają z nimi wiele wspólnego. Ci, którzy rozważają, czym jest fenomen miasta, widzą w nim nie tylko świadectwo rozwoju cywilizacji, ale także ogromne zagrożenie. Anonimowy tłum mieszkańców miasta jest groźny. Agresywne, destrukcyjne zachowania, spowodowane stłoczeniem na małej powierzchni, jak u zwierząt zamkniętych w klatkach, nie są czymś niezwykłym we współczesnym mieście. Dziś mamy miejskie gangi, kiedyś istniały szajki rzezimieszków... Miasto czyni człowieka anonimowym, a to dla niektórych oznacza bezkarność. Dyskusja o granicach wolności człowieka, w realizowaniu swych celów. Na podstawie fragmentu książki "Zbrodnia i Kara": Raskolnikow - przypomnienie sobie rozmowy studentów o Alonie. Wskaż różnice i podobnieństwa w psychologicznych portretach zabójców na podstawie literatury polskiej i obcej Prezentacja maturalna na temat: WSKAŻ RÓZNICE I PODOBIEŃSTWA W PSYCHOLOGICZNYCH PORTRETACH ZABÓJCÓW NA PODSTAWIE LITERATURY POLSKIEJ I OBCEJ. Zdecydowałam, że omówię problem w oparciu o cztery utwory, z których każdy obrazuje zupełnie inny charakter morderstwa oraz odmienną osobowość bohatera. Motywy zbrodni w Zbrodni i karze Wypowiedź na temat: Motywy zbrodni w Zbrodni i karze. Zbrodnia i kara - cytaty Kolekcja słynnych cytatów ze Zbrodni i kary Fiodora Dostojewskiego

zbrodnia i kara motyw miasta